środa, 8 lutego 2012

Białe szaleństwo...



Zima w mieście jest nie do zniesienia, ciągnie się okropnie a ja już byłam zmęczona tą monotonią … te codzienne ubieranie dzieci, rozwożenie do żłobka, przedszkola, nawracające choroby dzieciaków – miałam dość! Dzieci dopytywały o śnieg, pomyślałam czemu nie … sama byłam spragniona takiego dzikiego Białego Szaleństwa :) Szybko zorganizowałam kilku dniowy wyjazd, zarezerwowałam kwatery w Karpaczu i po kilku dniach już delektowaliśmy się pięknymi ośnieżonymi widokami i niezłym mrozem, który wbrew pozorom w górach nie jest taki straszny.

Pensjonat pod lasem z dala od zgiełku i ruchliwej ulicy, dookoła śnieg, śnieg i śnieg – tego nam było trzeba :)
Nawet nie przypuszczałam, że wspólne szaleństwo na sankach sprawi nam wszystkim tyle frajdy. Dzieci były bardzo zadowolone,  w pierwszym dniu Synek tarzając się w śniegu spoglądał na mnie z niedowierzaniem i był bardzo szczęśliwy, że nie kazałam mu wstać. Udało nam się nawet pojeździć trochę na nartach i poczuć ten mroźny wiatr w oczach a na koniec zorganizowaliśmy Kulig, dwa piękne konie ciągnęły nas w stylowych saniach przez pola i lasy, śnieg iskrzył się w promieniach słońca, było cudownie.

Jeśli jesteśmy zmęczeni codziennością i potrzebujemy naładować akumulatory taki wyjazd jest świetnym pomysłem. Odetchniemy od codzienności, zmienimy szare otoczenie na piękne krajobrazy, poczujemy wokół przestrzeń i mróz szczypiący w policzki. Na nowo zachwycimy się światem i sobą nawzajem. A nasze dzieci będą miały wreszcie oboje rodziców dla siebie - wypoczętych, niezabieganych, rozluźnionych. To prosta zależność: nasze maleństwa są szczęśliwe, gdy my tacy jesteśmy. 
Taka zimowa zmiana klimatu to wspaniały zastrzyk energii i poprawa odporności, kondycji oraz apetytu dziecka. Polecana jest zwłaszcza maluchom z nawracającymi infekcjami dróg oddechowych. Dzieci, które zimą zmieniają klimat, rzadziej chorują. Nie ukrywam trochę się bałam tego wyjazdu gdyż Synek był świeżo po wyleczonym zapaleniu oskrzeli ale lekarz nas poparł w naszej decyzji mówiąc, że to świetny pomysł dla naszych chorowitków.

Szkoda było wracać do tej szarej rzeczywistości ale jesteśmy zadowoleni i pełni wigoru i już planujemy kolejny wypad na łono natury.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz